Szkocja na pierwszy rzut oka nie kojarzy się z letnim wypoczynkiem, a chyba jeszcze mniej z żeglarstwem. Leży dość daleko na północy i ma opinię miejsca, gdzie wiecznie leje deszcz. Tymczasem, jeśli spojrzeć na mapę i popatrzeć szczególnie na jej zachodnie wybrzeże poznaczone głębokimi bliznami fiordów i upstrzone nieregularnymi archipelagami, same nasuwają się skojarzenia z Norwegią, Szwecją, czy na upartego nawet Chorwacją. Nie jest to monotonna jednolita linia, a przeciwnie: labirynt wysp, wysepek, cieśnin i kanałów, które aż się proszą o to, żeby je spenetrować żaglówką.
Poniżej, kilka powodów dla których warto się na żagle do Szkocji wybrać.
Cisza i spokój
Tu nie ma dziesiątek tysięcy jachtów obijających się jeden o drugi. Nie ma dużych miast i tak naprawdę niewiele jest również marin. Często trzeba stanąć na bojce lub na kotwicy, gdzieś w dziczy. Hebrydy Zewnętrzne to już ziemia w ogóle bezludna – gęstość zaludnienia wynosi tam raptem 9 osób na kilometr kwadratowy (to tak jak na przykład w Rosji). Jeżeli więc chcesz uciec od zgiełku i tłumów – to miejsce jest w sam raz dla Ciebie.
Dziwy natury
Szkocja jest niesamowicie urozmaicona. Znajdziesz tu zarówno białe jak na Malediwach plaże, jak i góry niemalże wyrastające z morza. Dość powiedzieć, że do Fort William u podnóża najwyższego szczytu Wielkiej Brytanii, Ben Nevis, można podpłynąć jachtem morskim i to nie tylko od zachodu, ale również z Inverness, ze wschodu, bo kończy się tu Kanał Kaledoński. Ponadto, znajdują się w Szkocji, na przykład, trzeci największy na świecie wir wodny: Corryvreckan, którego ryk słychać ponoć czasem nawet na 20 kilometrów, a także wyspa Staffa z grotą Fingala, której bazaltowe kolumny swoją regularnością przypominają bardziej budowlę wykutą ręką człowieka niż siłami natury. Pasmo wzgórz Quirang oraz wodospady Fairy Pools na wyspie Skye, będącej najpopularniejszym miejscem Hebrydów. Na morzu można spotkać: foki, płetwale karłowate, a także przeurocze Maskonury.
Foka Szara Grota Fingala Maskonur St Kilda
Dziwy kultury, zagadki i tajemnice wszelakie
Chciałbyś usłyszeć jak brzmi gaelicki? Proszę bardzo: na Hebrydach Zewnętrznych jest to pierwszy język ponad połowy mieszkających tam ludzi. Zobaczyć budowle starsze od Piramid? Callanish Stones na wyspie Lewis, to liczący sobie pięć tysięcy lat kamienny krąg, będący ponoć centrum religijnym, czy też obserwatorium astronomicznym przez dobre półtora tysiąca lat. Poszukać butelek po whisky z czasów drugiej wojny światowej? Na wyspie Barra w 1941 roku rozbił się statek SS Politician, który wiózł 22 tysiące skrzynki whisky i warte trzy miliony funtów banknoty jamajskie. Zapobiegliwi miejscowi szybko zajęli się ‘zabezpieczaniem’ wraku i znajdującego się na nim mienia, co nie spodobało się rzecz jasna władzom, które zaczęły ich za to ścigać, a miejscowi chować butelki z wodą ognistą w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach. Ponoć po dziś dzień można je znaleźć po króliczych norach czy gdzieś wciśnięte między kamieniami. Na kanwie tej historii powstały dwa filmy: Whisky Galore.
Dla miłośników wycieczek w opuszczone miejsca jest St. Kilda – przez wieki najbardziej odizolowane społeczeństwo Wysp Brytyjskich, opuszczona przez ludzi w latach trzydziestych minionego stulecia, ze względu na trudności z zaopatrzeniem.
Znajduje się tu również jedno z najbardziej osobliwych lotnisk na świecie z pasem startowym na plaży – samoloty mogą tu lądować i startować wyłącznie w czasie odpływu.
Jeżeli z jakiegokolwiek powodu chciałbyś odwiedzić jedyne na świecie miejsce gdzie wydobywa się granit z którego później robi się kamienie do gry w curling – Aisla Craig mieści się jakieś dwie – trzy godziny żeglugi od Ardrsossan
Jeśli tego wszystkiego Ci nie dość na wyspie Arran mieści się centrum medytacji buddyjskich, a w najróżniejszych portach, często organizowane są koncerty muzyki irlandzkiej, celtyckiej, a także szant.

Conieco dla ciała
Tak jak Francja, czy Hiszpania podzielone są na regiony winiarskie, tak Szkocja podzielona jest na regiony produkcji Whisky. Wyspy, czyli jak się tu mówi łącznie na Hebrydy Wewnętrzne i Zewnętrzne, są jednym z tych regionów. Najstarszą destylarnią jest słynny na cały świat Talisker, mieszczący się na Skye, ale nie tylko on. Praktycznie na każdej z wysp, znajduje się któraś z wytwórni tego alkoholu. Co więcej: jeśli nie jesteś fanem whisky, a gustujesz w ginie to również znajdziesz coś dla siebie. Popularność ginu w Wielkiej Brytanii jest tak ogromna, że znajdziesz miejsca, gdzie nic innego poza jałowcówką nie serwują. Na Hebrydach jest również kilka miejsc, gdzie gin się produkuje.
Wymagające żeglowanie
To istotne szczególnie dla żeglarzy, a zwłaszcza tych, którzy chcą sobie zrobić staż na pływach. Otóż żeglowanie po Szkocji, naprawdę wymaga sporej pokory i dobrego zastanowienia się co i kiedy można zrobić. Wprawdzie archipelag Hebrydów Zewnętrznych działa jak wielki falochron, który osłania całe zachodnie wybrzeże przed furią Oceanu, ale… ukształtowanie linii brzegowej, przede wszystkim zaś liczne i nieregularne cieśniny powodują, że woda znacznie w niektórych miejsca przyspiesza – prądy potrafią osiągnąć prędkość nawet 4.5 – 5 węzłów. Jakby tego było mało, w labiryncie wysp i wysepek spotykają się na przykład prądy o dwóch, trzech albo i czterech różnych kierunkach, co powoduje powstawanie wirów wodnych, albo krzyżującej się fali i niesamowity galimatias. Ponadto, spora część informacji na mapach morskich w Zachodniej Szkocji, pochodzi z ręcznych sondowań sprzed 130 lat (no dobra, Navionics zbiera bardziej dokładne dane niż Admiralicja, bo od każdego użytkownika, który ma podpiętą echosondę i internet podaje wszystkim dane dotyczące głębokości). Wszystko to do kupy wzięte oznacza, że żegluga wymaga dobrego planowania i trzeba mieć na wszystko oczy szeroko otwarte. Siłą rzeczy wymusza też nieco ‘chorwacki’ sposób żeglowania – w nocy raczej nie ma się tu co plątać, a i za dnia dobrze kombinować, żeby nie pływać w miejsca gdzie prąd wieje przeciwko wiatrowi lub nie utknąć gdzieś na parę godzin nim prąd zmieni kierunek. Z drugiej strony – umiejętnie zaplanowana trasa daje dużo satysfakcji, gdy uda się prąd odpowiednio wykorzystać.

Pogoda
Faktem jest – i nie ma się tu co czarować – że Szkocja to nie Grecja. Z drugiej strony: od maja do września suma opadów jest podobna do… Polski, a ilość dni deszczowych miesięcznie porównywalna. Jest nieco chłodniej, ale jak to mówią – nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani żegarze.
Hebrydy Wewnętrzne i Zewnętrzne, będą wyborem dla tych, którzy mają ochotę na żaglach posmakować czegoś innego niż zatłoczonych greckich czy chorwackich marin. Wybiorą je Ci, którzy szukają wypoczynku w ciszy, spokoju i odosobnieniu. Z dala od nadmorskich dyskotek i imprezowni. Wybiorą je Ci, których pociąga obcowanie z naturą, wyrafinowany i bardzo urozmaicony krajobraz, nieprzewidywalna pogoda. A także, co nie bez znaczenia dla żeglarzy z krwi i kości – wyzwanie. Bo ten akwen do najłatwiejszych nie należy. Możliwości czarteru są dość ograniczone, więc warto skorzystać z oferty zorganizowanych rejsów. Jeżeli udało mi się zachęcić Cię tym krótkim artykułem do rozważenia Szkocji jako następnego miejsca w którym chciałbyś pożeglować – skontaktuj się ze mną.